W sierpniu zrobiliśmy kawał drogi na nasz wakacyjny wypad. Wraz z moją mama ruszyliśmy na odwiedziny do rodziny w Tarnogrodzie. Oczywiście nie obyło się bez zwiedzania: zamek w Łańcucie i w Krasiczynie oraz zapora na Solinie. W 4 dni zrobiliśmy ponad 1500 kilometrów - było super.
Koniec wakacji niestety - w poniedziałek ruszam do pracy, musimy doprowadzić klasy do porządku po długim remoncie szkoły przed rozpoczęciem roku szkolnego. Hafcikowo te wakacje niestety nie należą do udanych, ale było mnóstwo innych fantastycznych chwil - bardzo udane wakacje.
Łańcut, Bieszczady, Solina... piękne tereny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniale, że odpoczęłaś, a na hafciki przyjdzie czas w jesienne i zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuńŁańcut jest taki piękny! Wspaniale wyglądacie! :)
OdpowiedzUsuńSuper, to moje rejony ;) pozdrawiam i zapraszam, Bieszczady są piękne :)
OdpowiedzUsuńJa też mam rodzinę w Bieszczadach, piękne miejsce :) Super, że wakacje się udały :)
OdpowiedzUsuń