W sierpniu zrobiliśmy kawał drogi na nasz wakacyjny wypad. Wraz z moją mama ruszyliśmy na odwiedziny do rodziny w Tarnogrodzie. Oczywiście nie obyło się bez zwiedzania: zamek w Łańcucie i w Krasiczynie oraz zapora na Solinie. W 4 dni zrobiliśmy ponad 1500 kilometrów - było super.
Koniec wakacji niestety - w poniedziałek ruszam do pracy, musimy doprowadzić klasy do porządku po długim remoncie szkoły przed rozpoczęciem roku szkolnego. Hafcikowo te wakacje niestety nie należą do udanych, ale było mnóstwo innych fantastycznych chwil - bardzo udane wakacje.